Tenis. Sport uważający sie za jeden z najbardziej wyrafinowanych na świecie. Ot takie sobie uderzanie piłki i przebijanie na drugą stronę. Łatwe? Nie do końca. By poprawnie "przebić piłkę na druga stronę" trzeba bardzo dużo wysiłku. Jogging z rana, zaraz potem trening trwający 3 godziny, chwila odpoczynku i ciężkie ćwiczenia wieczorne. Tak wyglądało moje życie przez prawie 15 lat. Odkąd pamiętam gram w tenisa ziemnego. Pierwsze chwile spędzone na korcie sprawiły, że od tamtego czasu czuje sie na nich jak w domu. Znalazłam swoje miejsce, swój drugi dom. Szkoda tylko ze wszystko wygląda tak ładnie tylko od strony zewnętrznej. Wewnątrz wszystko jest inne. Aby stać się prawdziwą gwiazdą tej dyscypliny trzeba dobrze zaprezentować się sponsorom. Bez tego nie ma nic, kasy na hotele, bilety lotnicze, sprzęt i różne inne potrzeby zawodnika. Wydawać by się mogło, ze wszystko zależy od tego jak grasz na jakim jesteś poziomie, jednak liczy się to czy zapadniesz w pamięć fundatorom. Ja miałam taką szansę. Grałam najlepiej jak potrafiłam, dawałam z siebie wszystko, a wszyscy uważają mnie za najładniejsza tenisistkę, wiec gdy zaczęłam grac sponsorzy bili się, bym ich reprezentowała. Ale wszystko co dobre się kiedyś kończy. Teraz straciłam formę, ledwo wygrywam z dziewczynami z drugiej setki. Gdzie jest tamta Ana Ivanović? Naprawdę nie wiem. Kilka słów o mnie. Jak juz powiedziałam nazywam się Ana Ivanovic, urodziłam się w Serbii i mam 26 lat. Jestem optymistką, mimo załamania formy nadal walczę i na treningach daje z siebie wszystko. Co teraz robię? Siedzę w swoim rodzinnym domu, bo trener kazał mi odpocząć. Może i słusznie. Teraz mam więcej czasu dla mojej rodziny, którą ostatnio w pogoni za formą zaniedbałam.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejo!
Razem z Nikaaa witamy Was na naszym nowym wspólnym blogu!
Dopiero zaczynamy i liczymy na wsparcie z Waszej strony ;)
Pierwszy rozdział pojawi się... wkrótce :D
Pozdrowionka ;)
Zapowiada się naprawdę fajnie i ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTo pierwsze opowiadanie o tenisie jak mam okazję czytać, a bardzo lubię ten sport, tak więc kolejny plus :)
Czekam na rozdział pierwszy :)
Pozdrawiam x